reklaMA na FaceBooku

Własna strona - JAK dotrzeć do innych.

Wielu z nas chciałoby podzielić się z innymi swoją wiedzą, doświadczeniem, pasją lub po prostu zainteresowaniami. Niejeden chciałby też przy okazji coś z tego mieć (zarobić).


By zaistnieć w Internecie mamy różne możliwości:
  • własna witryna - kupujemy domenę, ale mamy sporo pracy przy tworzeniu stron
  • blog - możemy skorzystać za darmo chociażby z +Bloggera
  • strona (ang. fanpage) na +Google+ lub +Facebook+ - darmo i niewiele trzeba, by zacząć
  • społeczność na Google+ lub grupa na Facebooku

Formy są różne (koszty też). Oczywiście, najważniejsze jest, by faktycznie mieć co powiedzieć światu, ale jestem przekonany, że jest tak w Twoim wypadku.
Nie traktuj siebie i tego co robisz zbyt poważnie.
Pozwól sobie na zabawę i miej radość.
 Jednak samo utworzenie, nawet świetnej strony czy bloga, nie od razu sprawi, że inni się o tym dowiedzą i będą czytać. Czasem na początku dobrze jest sobie pomóc jakąś formą reklamy (Może to być polecanie przez znajomych). Czy jeśli zdecydujemy się na jakąś płatną opcję, to musi to kosztować krocie? Okazuje się, że NIE.

Od pizzy do storczyka

W zeszłym roku bardzo polubiłem storczyki. One tak długo kwitną i są takie piękne (Zresztą moja żona też bardzo je lubi, więc był to dobry prezent na rocznicę ślubu). W związku z tym zainteresowaniem postanowiłem założyć stronę na Facebooku i publikować tam różne ładne zdjęcia, a potem też zachęcać do tego innych miłośników storczyków.


Facebook od samego początku wytrwale "zachęcał" mnie do tego, bym zareklamował tę stronę. W końcu pomyślałem, że mógłbym spróbować, byle za dużo na to nie wydać. Odmówiłem więc sobie pizzy i postanowiłem zainwestować (nie wydać) ok. 25zł na reklamę mojej strony facebook.com/Storczyk.

Co to dało

Żeby wyjaśnić, jak to działa, trzeba by się trochę rozpisać. "W skrócie" reklama i związana z nią kampania wyglądała tak:


W sumie nic szczególnego. Istotne może być dobre określenie Grupy docelowej, no i zaoferowanie stawki, jaką jesteśmy gotowi zapłacić za kliknięcie lub wyświetlenie naszej reklamy.
Czy warto było spróbować?


W ciągu kilku dni za cenę jednej pizzy reklamę mojej strony zobaczyło ponad 18 tysięcy osób (niepowtarzających się). Oczywiście zdecydowana mniejszość, bo tylko 75 osób zareagowało na reklamę, ale i tak spowodowało to znaczny wzrost liczby fanów (osób lubiących stronę), co efekty daje aż dotąd.

Na koniec

Jeśli masz stronę na Facebooku lub myślisz o tym, reklama wcale nie musi Cię kosztować krocie. Na pewno też inni mający już w tym doświadczenie chętnie pomogą Ci zacząć, abyś mógł dzielić się swoją wiedzą, doświadczeniem i zainteresowaniami z tysiącami użytkowników Internetu.

PS. Czy masz stronę, którą chciałbyś się "pochwalić"? Napisz w komentarzu o czym i podaj jej adres.

Brak komentarzy: