Lepsza PAMIĘĆ cz. 3.

Jak zapamiętać to, co się czyta?

W dzisiejszej dobie natłoku informacji, większość z nas potrzebuje pomocy również w zakresie owocnego ich przyswajania. Umiejętność ta jest niezbędna w szkole, w pracy, do samokształcenia oraz w przygotowywaniu się do publicznego przemawiania.


Może jednak powiesz: „Ale ja mam kłopoty z zapamiętaniem tego, co czytam”. Jak temu zaradzić? Aby przyswoić sobie czytany materiał, trzeba się nauczyć jak najlepiej wykorzystywać czas przeznaczany na studiowanie. Oto kilka sugestii.

  • Podczas studium dużą rolę odgrywa zorganizowanie. Miej w zasięgu ręki książki, kartkę papieru i przybory do pisania. Postaraj się o dobrze oświetlony, przyjemny kącik, w którym raczej nic nie rozpraszałoby twojej uwagi. Wyłącz radio i telewizor.
  • Obierz sobie stałą porę. Niektórym więcej korzyści przynosi czytanie każdego dnia po trochu niż poświęcanie na to wielu godzin naraz. Dobrze jest podzielić studium na etapy. Zamiast siedzieć jednym ciągiem dwie godziny, lepiej podzielić ten czas na odcinki po 25 do 40 minut, robiąc między nimi kilkuminutowe przerwy. Udowodniono, że taka metoda usprawnia późniejsze przywoływanie na pamięć nagromadzonych informacji.
  • Określ, ile materiału chciałbyś rozważyć w czasie studium. Łatwiej się wtedy skupisz. Zanim zaczniesz czytać książkę, przeznacz kilka minut na jej wstępny przegląd. Popatrz na tytuł. Prześledź wzrokiem spis treści, będący streszczeniem publikacji. Następnie zapoznaj się z wprowadzeniem, które naświetli ci cel i poglądy autora.
  • Zanim zaczniesz czytać rozdział, najpierw go przejrzyj. Zwróć uwagę na śródtytuły, ilustracje, ramki, streszczenia oraz na pierwszy i ostatni akapit. Przebiegnij wzrokiem pierwsze zdania każdego akapitu. Często zawierają one kluczowe myśli. Spróbuj wyrobić sobie ogólne wyobrażenie o treści rozdziału. Zastanów się: Co ten rozdział ma udowodnić? Jakie korzyści mogę z niego odnieść? Jakie są główne argumenty?
  • Duże znaczenie ma też skoncentrowanie uwagi. Powinieneś dać się pochłonąć lekturze. Chodzi o to, byś potrafił w pełni się zaangażować w studium. Rozniecaj w sobie entuzjazm przez zastanawianie się nad praktyczną wartością zdobywanych informacji. Twórz w umyśle obrazy. Jeżeli pozwala na to materiał, zatrudniaj w wyobraźni zmysły węchu, smaku i dotyku.
  • Jeżeli uchwyciłeś sens treści, jesteś przygotowany do zrobienia notatek. Umiejętne notowanie przyśpiesza zrozumienie informacji, a potem ich odtwarzanie. W zapiskach nie musisz ujmować całych zdań, lecz kluczowe słowa lub zwroty, które pomogą ci przypomnieć sobie najważniejsze myśli.
  • Opanowanie materiału jeszcze nie oznacza, iż w przyszłości będziesz w stanie wszystko sobie przypomnieć. Prawdą jest bowiem, że w ciągu 24 godzin może ulecieć z pamięci aż 80 procent nagromadzonych wiadomości, przynajmniej na pewien czas. Nie brzmi to zbyt zachęcająco, jednakże sporą, a nawet dużą część tych 80 procent da się odzyskać przez powtarzanie. Po każdym etapie studium zrób sobie kilkuminutową powtórkę. W miarę możliwości uczyń to także następnego dnia, potem za tydzień i za miesiąc. Stosując się do tych sugestii, najlepiej wykorzystasz cenny czas poświęcany na studium oraz zapamiętasz to, co czytasz.

A zatem nie oceniaj swych zdolności zbyt nisko. Możesz ulepszyć swą pamięć. Pewien naukowiec nazwał mózg „najbardziej skomplikowaną rzeczą, jaką odkryto do tej pory we wszechświecie”. Umysł człowieka dowodzi zdumiewającej mądrości i potęgi naszego Stwórcy.


PS. Źródło: Przebudźcie się! z 8 kwietnia 1996

Brak komentarzy: